Strona główna - www.wspinaczka.info
Strona główna   
O mnie   
Osiągnięcia   
Nagrody
Wybór ciekawszych przejść
Propozycje   
ZIMA 2014
Kursy - Terminy
PRACE WYSOKOŚCIOWE - SZKOLENIE
Galeria   
Opinie   
Kontakt   
Galerie wypraw

Alaska 2013

Rok 2011

Wenezuela 2010

Rosja 2009

Rok 2008

Rok 2007

Pakistan 2006

Pakistan 2005

Patagonia 2004

Alpy 2003


Cytaty
"Przegrywasz, boisz się i zwyciężasz tylko dlatego, że tak chcesz "
 

Aktualności
Relacja z wyprawy Trango Tower 2006

Z wyjazdu do Pakistanu Polskiej wyprawy Trango Tower 2006 w góry Karakorum Rejon Baltoro-Trango Tower.

Celem naszej wyprawy była turnia skalna Trango Nameless Tower 6240m.Zakładaliśmy dwie możliwości wspięcia się na Trango, drogą Słoweńską lub drogą Enternal Flame, ostateczny wybór miał zależeć od warunków zastanych na miejscu.Planowaliśmy również inne wspinaczki w rejonie Trango BZ.W organizacji wyjazdu, na miejscu w Pakistanie, pomagała nam agencja Jasmin Tours, która odpowiadała za nasz transport, zorganizowanie tragarzy i wyżywienia.

Dnia 17-08-06 wylecieliśmy z Warszawy, przez Londyn, do Islamabadu.Po załatwieniu spraw formalnych w Islamabadzie(wizyta w ministerstwie turystyki),dnia 19-08 wyruszamy Karakorum Highway do Skardu.

Ze Skardu jedziemy jeden dzień jeepami do Askole, w trzy dni pieszo docieramy do bazy na lodowcu Trango.Po jednym dniu odpoczynku w celu zaaklimatyzowania się wychodzimy na przełęcz północną, oddzielającą Nameless od Trango Little 5400m., gdzie rozstawiamy namiot w którym spędzamy noc. Namiot ten opuszczamy następnego dnia rano, zostawiając w nim sprzęt wspinaczkowy.

Po naszym zejściu do bazy następuje kilkudniowy okres załamania pogody, opad deszczu a później śniegu uniemożliwia jakąkolwiek działalność wspinaczkową. Z nastaniem ładnej pogody postanawiamy wspiąć się na ściany skalne wyrastające z wysokości naszej bazy ,ponieważ w górnych partiach ścian zalega śnieg. 04-09 wspinamy się na Garda Peak droga Słoweńską o trudnościach 6b 300m. , następnie powtarzamy drogę Austriacką „Oceano Trango” 6a 300m.

Po dwóch dniach odpoczynku postanawiamy rozpocząć działalność na Nameless Tower.W pierwszym dniu podchodzimy pod ścianę, gdzie nocujemy .Następnego dnia wcześnie rano rozpoczynamy wspinaczkę. Pod koniec trzeciego dnia naszej wspinaczki zaczyna sypać śnieg, pomimo opadu wspinamy się dalej .O godzinie 24 docieramy do bardzo niewygodnej półki (około 6000m), na której postanawiamy poczekać do rana mając nadzieję, że opad ustanie. Niestety rano jest jeszcze gorzej, sypie coraz gęstszy śnieg, wzmaga się wiatr. Nie mając śpiworów i tylko jedną parę ciężkich butów biwak jest bardzo mroźny.Podejmujemy decyzję o wycofaniu się.

Po odpoczynku w bazie, ze względu na niskie temperatury utrzymujące się powyżej 5000m i zalegający śnieg w ścianie, postanawiamy wspiąć się na turniach skalnych, które podstawę ściany mają na około 4000m. Pierwszą drogę robimy na skalnym mnichu, na którym to rok wcześniej powstała droga Severence Ridge,(o czym dowiadujemy się po powrocie do Rawalpindi). Teren, którym się wspinamy częściowo pokrywa się z tą drogą.Droga ma 700m .Następnie 17-09 robimy nową drogę na 300m turni znajdującej się na lewo od Sadu Peak, nazywamy ją IBAX PEAK, a drogę UCIECZKA OD WOLNOŚCI - wycena VI 1+.

Chcąc wykorzystać maksymalnie możliwość pobytu, na dzień przed wyjściem w drogę powrotną, 19-09 wchodzimy w filar opadający z Trango Ri II . Po 650m metrach wspinania dziewiczym terenem, zjeżdżamy z wierzchołka skalnego mnicha szczęśliwi z otwarcia nowej drogi o nazwie NIEUCHWYTNE SZCZYTY o trudnościach VI 2 A0. Dobra jakość granitu umożliwiła wspinanie przy użyciu tylko kostek i camów. Haków używano tylko przy zakładaniu stanowisk zjazdowych, a spitów nie posiadano.

 Następnego dnia rano ruszamy z karawaną w drogę powrotną.W sumie przebyto 5 dróg, z czego 2 są nowe, a jedna jest najprawdopodobniej wariantem do zeszłorocznej nowości zespołu: Jonathan Clearwater (Nowa Zelandia), Jeremy Frimer (Kanada) i Sammy Johnson (USA) – „Severance Ridge” (VI 5.11 A2 AI3 M5) na Trango Ri II (6327 m).

Wyjazd uważamy za udany, zdobyte doświadczenie na pewno zaprocentuje w przyszłości podczas kolejnych wspinaczek wielkościanowych. Pragniemy podziękować Polskiemu Związkowi Alpinizmu za wsparcie finansowe.

Bielsko Biała 12-10-2006

Marcin Szczotka

Adam Pieprzycki


 

<< powrót
Strona główna   O mnie   Osiągnięcia   Propozycje   Galeria   Opinie   Kontakt      |    Projekt i wykonanie RedArt.pl